Już dawno zacząłbym
biegać, ale czekam aż będzie ciepło (w zimie), czekam, aż się
ochłodzi (w lecie), nie czuję się najlepiej, nie chce mi się, mam
kiepski nastrój... lista wymówek ku temu, aby omijać szerokim
łukiem bieganie bywa spora. Każdy niechętny wie o tym najlepiej i
każdy może sobie swoje w tym zakresie dopowiedzieć. Pozostaje
pytanie, czy skoro tyle rodzi się przeciwwskazań, to czy powinniśmy
w ogóle rozpatrywać tę dyscyplinę sportową, bo może jest ona
toksyczna dla naszego organizmu i to stąd biorą się te wrogie
reakcje. Hmm?
Jeśli już racjonalnie
podchodzisz do swoich wątpliwości, to znaczy odrzucasz zwykłe
lenistwo, które to jest powodem zaniechania jakiegokolwiek
sportu (wcale nie brak czasu) w 95 procentach, to zrób sobie
badania lekarskie. Na nich okaże się, czy powinieneś brać
nogi za pas, czy... uwaga!... przerzucić się na jakąś inną
dyscyplinę (nie ma lekko!). Dobrze jest ustalić sobie jakiś
konkretny cel, często jest to zrzucenie kilogramów, czy po
prostu wyrobienie jakiegoś określonego dystansu. Z takim
nastawieniem i lepiej się biega, i wszystko ma większy sens. Jeśli
chodzi o sprzęt, to najważniejsze będą buty do biegania –
pisałem już o tym w innym miejscu. Reszta sprzętu nie jest tak
ważna.
Zawsze, ale to zawsze,
przychodzi kryzys! Chodzi o to, aby w nim przetrwać – bo
przecież może okazać się, że dalej mamy nasze nadmierne
kilogramy, których już miało nie być, czy dalej nie umiemy
osiągnąć swojej życiówki. Spokojnie. To minie, chodzi tylko o
to, aby ten stan przetrwać, przeczekać. Być może powodem jest
zbyt duże obciążenie, zbyt wielka presja wyniku – to nie
działa dobrze, lepiej zluzuj, odpocznij, nabierz więcej sił i wróć
zrelaksowany.
Różnicowanie terenu
także pomaga. Bieganie na bardzo twardym podłożu szybciej niszczy
stawy, dlatego jeśli możesz, to nie biegaj wyłącznie po asfalcie.
Zaplanuj trasę tak, aby prowadziła również przez las, przez jakąś
polankę może.
No i
najważniejsze na koniec – odpowiednia
rozgrzewka, to znaczy rozciąganie
przed i po treningu to sprawa mega ważna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz